piątek, 25 sierpnia 2017

Lasterius

[właściciel wilka]

Przynależność: Królestwo Dnia
Imię: Lasterius, ale najbliżsi zdrabniali do Last
Wiek: 4 latka już na karku.
Płeć: Basior, jakieś wątpliwości?
Klan: Iluzji, chociaż dzisiaj nie ma z nim nic wspólnego.
Moce: Magia już dawno nie płynie w jego żyłach.
Hierarchia: Zwykły Obywatel, jednak on sam uważa się już za Arystokrację.
Stanowisko: Osobisty doradca króla Ruperta.
Umiejętności: Ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości? Ha, oczywiście jego retoryka i oratorstwo są na najwyższym poziomie. Umie przemawiać i przekonywać z taką subtelnością, że inni nawet nie zauważają jak sprytnie zostali przeciągnięci na jego stronę. Uwielbia się bawić prawdą i nadziejami w taki sposób, że wilki mają go za nikczemnego kłamcę i oszusta. Nie mają jednak żadnych dowodów, słowa tak ciężko wziąć za stabilny grunt do jakiegokolwiek oskarżenia.
Charakter: Najkonkretniej jak się da? Last to zarozumiały i egocentryczny megaloman. Gdyby ktoś zaprosił go na casting filmowy, rolę czarnego charakteru miałby w kieszeni (Cóż, ale najpierw przydałoby się mieć kieszenie). Uwielbia wdawać się w dyskusje z innymi wilkami, gdyż wie że w biegłości w języku nie ma sobie równy. Kłamstwem żongluje naprzemiennie z okrutną prawdą, zważając na każde słowo. Nie wie czy kiedykolwiek był z kimś całkowicie szczery, nawet własna rodzina nie zasługiwała na ten zaszczyt. Uważa się za pępek świata, nienawidzi okazywać pokory, skruchy ani szacunku innym, nawet jeśli na takowy zasługują. Nie jest również zbyt życzliwy ani dobroduszny, te cechy traktuje jako uwłaczające jego godności i niepotrzebne.
Cechy szczególne: Pewnie nie umknie niczyjej uwadze, że nos basiora mieni się lazurem. Nie powinno więc dziwić, że taki sam odcień mają opuszki łap, dziąsła i język. Nawet jego krew jest łudząco błękitna, czym Last bardzo się szczyci. Założyłby się, że jego wszystkie organy mają ten sam odcień, ale jakoś nie palił się zbytnio by to sprawdzić.
Głos: https://www.youtube.com/watch?v=deNnftFxh1I
Rodzina: Jego ojciec Gregory i brat Lenon są woźnymi na zamku Dnia, matka Justice pracuje tam jako strażnik pałacowy. O siostrze słuch dawno zaginął, gdzieś odeszła i już nigdy nie wróciła. Tylko Last wie, co aktualnie robi.
Status: Wolny jak ptak i raczej nie zamierza tego zmieniać.
Lubi: Od dawna ciekawiła go polityka i wszystkie te sprawy dziejące się w zamku. Nigdy nie lubił prostego życia wojownika czy ojca trójki dzieci, zawsze chciał czegoś więcej. Przeczytał masę książek o prawie i zarządzaniu, ciekawiła go historia królestwa oraz zapisy wielkich bitew i wojen. Nie sam przebieg, ale przyczyny ich wybuchu, intrygi i ciekawe historyjki z życia pałacowego. Tyle w kwestii pasji, jednak od zawsze pałał cichą miłością do oskoły(syropu brzozowego), szczególnie lekko podfermentowanego. Może i ma drobne problemy z alkoholem, nie umie sobie odmówić kolejnej beczki ( szczególnie gdy przejeżdża dostawa),ale każdy zwykle przymykał oko na jego upojoną syropem facjatę.
Nie lubi: Bezczelności i zbytniej zuchwałości u wilków, denerwuje go to. Poza tym- oddalać się od okolic zamku oraz gdy ktoś zabrania mu oskoły, gdy jest na głodzie.
Słabości: Jego duma. Jest bardzo delikatna i jeśli ktoś będzie próbował ją zranić, basior traci kontrolę nad sobą. Bywa porywczy i bezduszny, ale nie będzie się godził na taką bezczelność. Poza tym, nie potrafi walczyć, jeśli ktoś rzuciłby się na niego, nie dałby rady stawić mu czoła. Zapewne uciekłby, Last to cuchnący tchórz.
Historia: Urodził i wychowywał się w cieniu murów zamku, gdyż cała jego rodzina pracowała tam jako służba. Był dumnym i nieco zbyt ruchliwym młodzieńcem, lubił bawić się w gronie ulicznych obdartusów, których uważał za kolegów. Nic w tym nie byłoby złego, gdyby pewnego dnia nie okradłby jednego z nadwornych jubilerów (Poszło o kolejny głupi zakład). Używając swoich mocy, zamydlił oczy wilkowi za ladą i sam wyniósł najkosztowniejszą rzecz ze sklepu. Oczywiście kara dosięgła wyłącznie jego, gdyż żaden z jego kolegów nie przyznał się do winy. Lasterius został okrutnie ukarany- zakazano mu korzystać ze swoich zdolności na terenie pałacu, gdyż to one były narzędziem zbrodni. Last musiał się zgodzić. Minęło parę dobrych lat, a moc, tak długo nieużywana, zanikała w jego żyłach. Basior praktycznie nie wychodził poza mury, więc nie było okazji pobawić się nieco magią. Nawet nie zauważył jak moc, niczym nieużywany organ, zredukował się do minimum. Nie mógł na to nic poradzić.
Gdy królowa odeszła, spakował plecak i odszedł z królestwa, nie mówiąc o tym nikomu. Nikt nie znał celu, ani przyczyny, więc niedługo potem o nim zapomnieli. Dzięki tej spontanicznej podróży, ominęła go epidemia, o której on sam dowiedział się po czasie. Parę lat później basior wrócił, nieco starszy i z nowym bagażem doświadczeń. Chciał się nieco zabawić, słysząc o pseudo-wojnie domowej i rozłamie na dwa ,,państwa". Taka okazja mogła się już nie powtórzyć.
Ciekawostki:
> Jego lazurowy nos odbija światło tak dobrze, że wydaje się świecić w ciemności.
> Ze sobą zawsze nosi bukłaczek z oskołą na czarną godzinę
> Marzy mu się stanowisko byle jak najbliżej Ruperta, który w jego oczach już praktycznie został następcą tronu. I w jego interesie jest, by to się spełniło.
> Ma bardzo dobre relacje z siostrą, o dziwo to jedna z nielicznych wilków (o ile nie jedyna), o którą się szczerze troszczy. Może nie daje tego po sobie poznać, ale mu naprawdę na niej zależy.
Liry: 100.
Autor: Finka, Wolfheart13579@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz