sobota, 19 sierpnia 2017

Astarte


[praca autorki postaci]
 
Przynależność: Neutralna. Jest z tego zadowolona, bo gdyby w przyszłości miała nastąpić wojna, byłaby pierwszą z poległych, a tak, to chroni ją prawo. Chyba, że ma być kartą przetargową...
Imię: Wilczyca została nazwana Astarte, na cześć fenickiej bogini miłości i wojny. Rodzice być może chcieli w ten sposób przywołać do wadery moce odpowiednie do tych żywiołów, przeprosić się z bóstwem, a może imię było czystym przypadkiem. Nosi to miano z dumą, niechętnie akceptując zdrobnienia.
Wiek: Jest młoda, bowiem przeżyła p r a w i e pięć lat. Jednak nie widać tego po jej zachowaniu, dopiero czytając jej akta można się o tym przekonać.
Płeć: Niestety, urodziła się... Waderą. Nie polecane jest sprawdzanie tej informacji. A dlaczego "niestety"? Przekonała się, że basiory mają lepiej w życiu. Chyba, że jest się wysoko postawioną wilczycą.
Klan: Astarte urodziła się z żywiołem umysłu i maleńkim skrawkiem światła. Nie wiadomo po kim je ma, gdyż jej matka była głównie z mroczniejszych żywiołów, takich jak krew i mrok, a ojciec... całkowicie nie wiadomo.
Moce: Trzy, jedyne moce Astarte nie są w żaden sposób związane z boginią od której ma imię i nie są też jakieś spektakularne. Najczęściej używa telekinezy, czyli poruszania przedmiotami swoim umysłem. Pod nią na liście są małe, bladoniebieskie kulki światła. Ostatnia to panowanie nad snami. Usuwanie, zmienianie, usypianie, przebudzanie. Wszystko, co może w jakiś sposób uratować ją lub kogoś innego.
Hierarchia: Przeciętny, szary Chroniony, pozostający neutralny do królestw.
Stanowisko: Kronikarz. Po prostu, postanowiła wykorzystać swoją wiedzę zyskaną od matki by spisywać dzieje. Być może gdyby nie jej neutralność, zostałaby szpiegiem czy informatorem.
Umiejętności: Wadera może popisać się umiejętnością dobrego słuchacza i obserwatora oraz tą bardziej nietypową, czyli ładnego pisania, szybkiego czytania i wiedzy o samych początkach królestw. Zna także parę języków -nowych, jak i starych- oraz posługuje się magicznymi runami i zaklęciami. Ma także zdolność analizy, jest z niej świetna aktorka oraz negocjatorka.
Posiada wielu informatorów w różnych miejscach i w różnych grupach, co pozwala jej na szybkie pozyskiwanie informacji.
Charakter: Nie potrafi usiedzieć w miejscu, kocha działanie. Ciężko ją powstrzymać, zrozumieć i przewidzieć. Chadza wyłącznie swoimi drogami, często podejmując ryzyko. Z krytyką należy przy niej uważać. Daje się nieraz we znaki otoczeniu przez swój upór. Emanuje z niej zaraźliwa radość życia. Kocha wymagania, przez co nieustannie podnosi sobie poprzeczkę. Mimo iż posiada niebywały dar przewidywania zdarzeń, nie robi wyrzutów, gdy ktoś nie posłucha jej spokojnej sugestii. Nikomu nie narzuca swojego punktu widzenia i tego samego oczekuje od pozostałych. Bywa istną mieszanką wybuchową. Troszczy się o bliskich i stara się ich ochraniać. Jest gotowa do poświęceń, nawet jeśli w grę wchodzi jej własne życie. Jest bardzo rozsądna oraz poukładana. Bezinteresownie pomaga innym, dla każdego mając czas i gotowość do wysłuchania go. Posiada stabilną osobowość oraz łagodne usposobienie. Jest niemalże niemożliwym wytrącić ją z równowagi lub sprowokować do kłótni. To dyplomatka mająca rozbrajający uśmiech na każdą okazję. Szybko wybacza i zapomina złośliwości. Jest pogodną oraz ciepłą osobą. Nie żali się, nie daje poznać po sobie, że ma zmartwienia. Nadrabia miną i obraca w żart niejeden problem ze swego życia.
Cechy szczególne: Ta smukła i delikatna wilczyca mierzy siedemdziesiąt jeden i pół centymetrów w kłębie, więc jest wzrostu niskiego basiora. Łapy są długie i zgrabne. Ogon... długi, puszysty, jak u zwykłego wilka. Ma biało-beżowe futro, z ciemnoszarymi elementami na końcu ogona, pysku oraz uszach, za którymi często wpina dwa pióra, a przy ważniejszych okazjach- różę. Oczy Astarte są po prostu błękitne, a spojrzenie jednocześnie radosne, zalotne i zamglone. Żadnego białka barwy kości słoniowej, żadnych onyksowych źrenic. Ale mimo to widzi normalnie. Trzeba wspomnieć także, że mięśni prawie nie widać, ale jest wysportowana. Charakterystycznym elementem jej wyglądu jest także duża plama koloru cynamonu na karku. Sprawia wrażenie eleganckiej wilczycy.
Głównym atutem jest jej zwinność, wytrzymałość i szybkość, bo z siłą u niej źle, głównie przez masę ciała, która wynosi ledwo dwadzieścia kilogramów.
Głos: [Nightcore] Evanescence - Bring me to Life 
Rodzina: Aze, matka, która się nią zajmowała najlepiej jak i dzięki której dziewczyna poznała całe dzieje Królestw. Ojca nie poznała, podobno był z Królestwa Dnia. W wyobraźni nazywa go Cadde. Nie miała rodzeństwa. Członkiem rodziny był także miniaturowy, biały smok, który aktualnie przybrał formę jelonka.
Status: Brak. Nie spotkała nikogo, komu by zaufała dostatecznie, by podzielić z nim życie. Co więcej, uważa, że byłby to koniec jej wolności, co dodatkowo zniechęca ją do zawarcia związku.
Lubi: Astarte, jak to wadera, lubi obserwować inne wilki, pływanie i nocne spacery. Ceni porządek i spokój. O dziwo, lubi ( te żywe oczywiście) króliki, mewy i ryby. Żadnego z tych zwierząt nigdy by nie zabiła. Ukojenie w zdenerwowaniu przynosi jej oglądanie kwiatów i muzyka. Z tych pierwszych uwielbia kwiaty lotosu i róże. Kiedy wyjdzie ze swojej jaskini, najczęściej można ją spotkać przy Płonących Wodospadach lub wędrującą niczym duch po terenach któregoś z królestw. Lubi się czasem napić czegoś mocniejszego, zaszaleć lub - na spokojniej - poczytać książkę.
Nie lubi/Słabości: Nienawidzi hałasu. Sprawia on, że ma ochotę skulić się i tkwić w miejscu. Jest to spowodowane wspomnieniami oraz wrażliwością uszu. Strach jest jej dobrze znany, bowiem wypisując wszystkie jej fobie, trzeba by było wyciąć pół lasu. Najczęściej przejawia lęk przed basiorami, lodem i ogniem. Przy grzmocie niemal dostaje zawału, a będąc poddenerwowaną zaczyna krążyć w koło po pomieszczeniu, w którym się znajduje, czy wokół wybranego losowo obiektu. Za wszelką cenę unika walk, większego towarzystwa. Boi się odrzucenia, całkowitej ciemności. No, ale nie róbmy z niej takiego tchórza! Wbrew pozorom w niektórych sytuacjach można wręcz pozazdrościć jej odwagi. A może głupoty... Ile oczu, tyle stwierdzeń!
Historia: Astarte narodziła się w pewnej jaskini na pewnym klifie w pewnej części terenów należących do nikogo. Jej rodzina nie była pełna, więc matki często nie było; polowała, pracowała. Ojciec? Nie znała go, a jedynie raz, jeszcze jako ślepe szczenię, usłyszała jego głos. Wraz z wiekiem coraz bardziej go nienawidziła i zdawała sobie sprawę, co się działo przed jej pojawieniem się. Gdy się uczyła, nie zdobywała przyjaciół; może trafiała na złe osoby, może to ona nie potrafiła się dostosować.
W wieku półtora roku, nastąpił wypadek; uczennica wraz z mentorką, jednocześnie matką, w czasie łowów spadły w klifu. Wadera umarła, chroniąc córkę skrzydłami, a ta jedynie straciła wzrok na jedno oko i zaczęła kuleć. Uratowała ją magiczna hiena, która parę dni potem zniknęła bez śladu.
Pół roku później, mimo wielu prób ucięcia kalendarza, dorosła i ogarnęła swoją psychikę. Ruszyła w świat, by po dwóch latach wrócić znów na tereny neutralne między Królestwami i zostać kronikarzem.
Ciekawostki: Jej ulubioną porą roku jest lato, a znienawidzoną - zima. Gdy jest mroźnie, łazi naburmuszona i trzęsąca się, bowiem ma bardzo niski próg jeśli chodzi o temperaturę. Uwielbia obserwować mewy, biega za nimi jak wariatka.
Liry: 150
Autor: Autorka pragnie pozostać anonimowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz